I zalano...
Witam,
dzisiaj, zgodnie z ustaleniami, przyjechał beton i wypełnił wolne przetrzenie pomiędzy fundamentami. Igrając z marzeniami o finansowym szczęściu, postanowiliśmy zatopić w betonie 15 zeta, czyli po 5 zl od członka rodziny:-) Oby coś to dało!:)
Na jednym ze zdjęć widać zalane betonem fundamenty pod taras. I żeby nie było zdziwienia - tak, właśnie tak będzie u nas taras wyglądał. Jest to jedna ze zmian, jakich musieliśmy dokonać. Piekny okrągły tarasik poszedł w eter, bowiem okazało się, że nie zachowamy odległości od granic działki. Podobnie ładne zadaszenie nad tarasikiem:( Czy to jeszcze będzie Wenecja...?
A czy to ważne? To w końcu nasz dom:)
Na szczęście, mamy już nową ideę jak wykonać zadaszenie nad tarasem. Pod murłatą z tyłu budynku, nad powierzchnią tarasu, wypuścimy dodatkowe 3 lub 4 krokwie (zgodnie z kierunkiem wzdłuż najdłuższego boku tarasu) które normalnie pokryjemy dachówką i oprzemy na 3 filarach podtrzymujących taras. Hmmm, jak rozumiem, nie wyraziłem się dość jasno, więc na dniach wrzucę jakiś rysunek:-)
Chyba, że ktoś ma jakiś ciekawy pomysł na zadaszenie tarasu? Dodatkowo, sam taras nie będzie kanciasty - coś chcę wymyśleć by załagodzić kanty i zrobić coś na kształt fali... Trza kombinować:-)
Z innych zmian w projekcie: schody za ściankę, łazienka na miejscu kotłowni (plus kocioł gazowy), likwidacja spiżarni, likwidacja ścianki działowej odgradzającej kuchnię od holu; na górze - całkowita zmiana pomieszczeń, która wiąże się z koniecznością lekkiego, bo około 0,5 metra odsunięcia od siebie okien. Wrzucę na rysunek jak znajdę więcej czasu. Efektem zmian będzie uzyskanie na górze 3 większych pokoi, łazienki około 6,5 m2, i około 10 m2 garderoby dla wszystkich domowników, jako osobne pomieszczenie.